Pewnego razu w Czelabińsku....

 


Mam takiego jednego znajomego, który ma na imię Tobiasz. Nasza znajomość zaczęła się od filmiku z Audi S6 C5 kręcącego bączki na mokrej kostce.
Spodobało mi się nieszablonowe podejście, czyli upalanie Audi w Quattro, udostępniłem ten filmik na fanpejdżu i... to był błąd. Fala hejtu zalała FB, że musiałem usunąć część komentarzy. Najlepsze w tym wszystkim było to, że komentowały to osoby uważające się za drugiego Krzysztofa Hołowczyca, tyle że z przerośniętym ego. Po tym wydarzeniu trochę popisaliśmy z Tobiaszem i temat ucichł.

Lotka nie tylko spełnia zadanie docisku, ale również nadaje drapieżności.

Błotnik, długa prosta znikająca gdzieś za horyzontem oraz... Logo studia Pixar?

Tego lata krążąc wieczorem po mieście, stojąc już na prawoskręcie, z lewej strony minęło mnie czarne Audi w sedanie z ciekawym body. Pierwsza moja myśl - "nie, RS3 chyba jeszcze nie ma w sedanie, to pewnie było S3".

Niesamowicie dobrze wykończone czerwoną nicią półkubełkowe fotele.

Nawiewy również posiadają czerwony akcent, spójny z nicią z foteli i boczków drzwi.

Tydzień później otrzymałem foto tyłu RS3. W sedanie. Wrzuciłem na FB i odezwał się... Tobiasz. Powiedział, że S6 na razie stoi, bo użytkuje on teraz bardziej ekonomiczne auto. Jego RS3 posiada silnik o oznaczeniu DAZA: 2.5 litra pojemności, 400 koni mechanicznych, 4,1s do setki i prędkość maksymalną na poziomie 250km/h z założonym elektronicznym kagańcem. Sami stwierdzicie, że całkiem fajne parametry jak na ekonomiczniejszą alternatywę. Podobno pali mniej niż S6 C5. Zapewne dlatego, że to piękny, opływowy sedan a nie wielkie, ciężkie kombi ;)

Audi RS3 na płycie lotniska w Czelabińsku.

Wracając do meritum. Pewnego dnia Tobiasz napisał, że przyjeżdża w kolejny weekend i chce porobić zdjęcia i trochę ponagrywać swoją zabawkę. Powiedziałem, że może na mnie liczyć i sam zacząłem liczyć. Tylko, że dni i godziny do planowanej soboty. Miałem już okazję ocenić RS3 z bliska, jednak tego dnia miało być na ostrej... Miało być ostro.

Tak szybko jak zobaczysz to w lusterku, tak samo szybko będziesz oglądać tylny zderzak RS3.


Nadeszła sobota...

Na czelabińskim lotnisku zjawiłem się pierwszy. Oprócz mnie na jego terenie była jeszcze ciężarówka nauki jazdy. Zgasiłem Subaru, napisałem do Tobiasza że już dotarłem na miejsce. Niecałe 10-15 minut później zjawił się swoim eReSem... razem z trzema innymi autam: Skodą Superb mk III, Hyundaiem I40 SW oraz... BMW E39 Touring :D Potem do stawki dołączyła nawet Skoda Fabia combi :D

Najstarsze, ale nie najwolniejsze. E39 w klekocie.

Emocje sięgały zenitu. Kto pierwszy u klienta?

Po zapoznaniu udaliśmy się na pas startowy żeby ocenić czy coś tam się ta RS3 rozpędza. No cóż... To po prostu lata. W pozytywnym sensie. Start przy launch control za każdym razem powoduje przesunięcie się organów na plecy i odpływanie krwi z łydek. Napęd Quattro niesamowicie dobrze walczy z mokrą nawierzchnią i stanowczo przenosi moc z kół na asfalt.

Mimo mokrej nawierzchni...

... dzięki napędowi Quattro, RS3 nie miało problemów z przyspieszaniem.

Trzeba przyznać, że napęd miał co robić, bo cały czas lekko mżyło. W celu porównania mocy, momentu i przyspieszenia, obok RS3 ustawiła się Skoda Superb. Czarna, niepozorna, wyglądająca na trochę bardziej zadbaną od typowego leasingowozu.

Ok, stylistycznie Superb trzeciej generacji jest bardzo udanym projektem.

Czarny kogut.

Wnętrze wyposażone niemal w całości.

Najważniejsze skrywało się pod maską, choć nawet po jej otwarciu nie było widać od razu co tam się dzieje. Skoda ma wzmocnione serce 2.0 TSi, które z seryjnych 280 koni ma zrobione blisko 455 koni mechanicznych. Nie pamiętam przyspieszenia do setki, ale licznik zamyka z kompletem pasażerów ;)

Potrzeba naprawdę dużeeeeego turbo do tej Skody. #pdk
Om nom nom.

Oprócz mojej oprawy fotograficznej zapewniliśmy również oprawę filmową, za którą odpowiedzialny był Jakub Czarnomysy . Miałem okazję śledzić jak wygląda nagrywanie od strony technicznej i muszę powiedzieć, że jest to w dużym stopniu podobne do sesji fotograficznej. Również robi się dużo powtórek, trwa bardzo długo, poświęca się dużo czasu na obróbkę aby efekt końcowy był zadowalający :)

Nie, to nie sterowanie modelu RC...
...to wspomagacz do stabilizacji DJI

W takim towarzystwie trudno o inną minę ;)

Gdy Tobiasz pojechał nagrać sceny w okolicznościach przyrody, razem z resztą ekipy dokonały się emocjonujące pojedynki między Hyundaiem i40 SW a BMW E39 Touring. Gdy już rozwikłaliśmy spór które kombi jest szybsze (oczywiście, że BMW), kolega od Superba pojechał zmierzyć jego przyspieszenie w zakresie 100-200km/h przy pomocy urządzenia Racelogic. Tego dnia warunki nie pozwalały na bicie najlepszego wyniku, ale 10,9s to i tak piorunujący czas. Gdy wrócił podpuściliśmy go, aby zmierzył również Vmax... na biegu wstecznym :D
Zgadnijcie ile Skoda Superb osiąga na biegu wstecznym? Odpowiedź pod fotką ;)


Całe 90km/h !

Gdy wróciła reszta ekipy z nagrywek podjechał bus, z którego wysiadł człowiek i łagodnie dał nam do zrozumienia, że jest to koniec zabawy na głównym pasie... Dlatego przenieśliśmy się na boczną drogę i zrobiliśmy kilka nagrywek w ruchu. Miałem przy okazji przyjemność spróbować fotek z bagażnika.

Panningi przy długim czasie naświetlania nie są tak proste bez dodatkowej stabilizacji. 

W międzyczasie dojechało auto spoza koncernu VAG. Czerwone, napęd na tylne koła, pod maską pięciolitrowe V8. Ford Mustang GT. Miała być Impreza WRX STi, ale wyszło nawet ciekawiej :)

Linia Mustanga zniewala od lat.
Można go kochać lub nienawidzić, nic po środku.
Każde przetłoczenie jest dokładnie takie, jak być powinno.
Mimo, że jest to "tylko" Pony Car, to w moim sercu jest prawdziwym American Muscle.

Mówi się, że wystarczą 2 minuty aby poznać człowieka. Tak było w tym przypadku. Z Mustanga wysiadł chłopak, który przyjechał spotkać motoryzacyjnych zapaleńców z mitycznego wschodu. Po krótkiej pogawędce dał się skusić na mały drag race z RS3, chociaż podkreślał że nie ma z nim szans. Usiadłem na prawym fotelu Mustanga. Był to mój pierwszy raz, kiedy siedziałem na pokładzie amerykańskiej legendy. Nigdy nie byłem zapaleńcem na punkcie Mustangów, tak ten model spodobał mi się naprawdę mocno.

Wnętrze Mustanga aż kipi amerykańskim stylem.
Hm, znajome logo :)
W razie jakby pasażer zapomniał w jakim siedzi samochodzie, przypomni mu ta plakietka.

Faktycznie, Mustang nie miał szans w tym pojedynku. Nawierzchnia była mokra i nierówna, a Ford wspomagał się napędzając tylko tylne koła. Audi wystrzeliło jak szalone do przodu. Pomimo dwóch prób (jedna ze startu zatrzymanego, druga z rolki), Audi wciąż nie dało za wygraną. Chyba byłem niepotrzebnym balastem w Mustangu ;)

Mimo przewidywalnego wyniku, humory dopisywały :)
Pędzący wierzch wita nas przy każdym odpaleniu.


Mimo, że Mustang przegrał wyścig, to tego dnia oba pokochałem tak samo mocno.

Na koniec dnia został do rozwiązania ostatni dylemat. Czy Focus RS pokaże miejsce w szeregu obojgu VAGowym reprezentantom? Cóż... Nie. Nie miał żadnych szans. Zarówno Superb, jak i RS3 już po ~200m miały dobre półtorej długości przewagi. Może to wina niewprawnego kierowcy, jednak niesmak pozostał. Na osłodę pozostała mini sesja w stylu adaptacji dzieła Krzysztofa Kieślowskiego - 3 kolory. W naszym przypadku kolor biały zastąpiony został czarnym.

3 kolory. W przeciwieństwie do dzieła Kieślowskiego, u nas zamiast białego wystąpił czarny. #politycznapoprawność
R5, V8, R4. 3 różne odpowiedzi na potrzeby petrolheadów.
Ten widok będzie najczęstszym dla pozostałych uczestników drogi.
Był to ostatni punkt programu przewidzianego na ten dzień. Zaczęło się ściemniać i deszcze się wzmagał. Postanowiliśmy, że na tym zakończymy pierwszy Unlim 300+. Był to jeden z tych dni, których nie zapomnę do końca życia. Stawiam je na równi z pierwszą wizytą Gumball 3000 w Polsce w 2014 roku oraz z wizytą Akira Nakai San z roku 2017. Ogromne podziękowania zwłaszcza dla Tobiasza za ogarnięcie tak wspaniałych ludzi i umożliwienie uczestniczenia w całym przedsięwzięciu. Liczę, że na tym się nasza współpraca nie zakończy :)

Pozdro!

Piwnica:










Komentarze

Popularne posty z tego bloga